nikt nie wstępuje w drugą przestrzeń
z marszu grzęźniemy w rytuałach
w niesprawdzalnych domysłach
tu objęcia ziemi z obolem albo bez
tam stos lub popis balsamisty
dobrze że nie urodziłam się w Tybecie
choć jako pokarm dla sępów mogłabym
wielokrotnie oswajać wzloty
także Brazylia nie kusi zupą przyprawioną mną
(kanibalizm zostawiam zwierzętom)
ale lasy cmentarne są do przemyślenia
byłoby pięknie wspomóc sobą matuzalemowy buk
powędrować arteriami ku liściom by spotkać słońce
i patrzeć z góry na świetliki
Platońska muszla nie należy do wygodnych
ani do zbyt praktycznych
tak wiem można zamienić ją w diament
tylko któż chciałby no kto
chyba lepiej powrócić drzewem
i kwiatem z którego jeszcze
choćby orzeszek