Muszle

silva

nikt nie wstępuje w drugą przestrzeń

z marszu grzęźniemy w rytuałach

w niesprawdzalnych domysłach

tu objęcia ziemi z obolem albo bez

tam stos lub popis balsamisty

 

dobrze że nie urodziłam się w Tybecie

choć jako pokarm dla sępów mogłabym

wielokrotnie oswajać wzloty

 

także Brazylia nie kusi zupą przyprawioną mną

(kanibalizm zostawiam zwierzętom)

ale lasy cmentarne są do przemyślenia

byłoby pięknie wspomóc sobą matuzalemowy buk

powędrować arteriami ku liściom by spotkać słońce

i patrzeć z góry na świetliki

 

Platońska muszla nie należy do wygodnych

ani do zbyt praktycznych

tak wiem można zamienić ją w diament

tylko któż chciałby no kto

 

chyba lepiej powrócić drzewem

i kwiatem z którego jeszcze

choćby orzeszek

silva
silva
Wiersz · 2 stycznia 2017
anonim
  • bogna
    Doskonale prowadzisz przez Tybet , Brazylię - dotykając Platońskiej muszli .powrocic drzewem silnym , albo kwiatem pachnącym egzotycznym zapachem , świetna filozoficzna refleksja , pod ogromnym wrazeniem - pozdrawiam noworocznie

    · Zgłoś · 7 lat
  • silva
    Bogno, dzięki za noworoczną wizytę. Przeczytałam ostatnio "Sekretne życie drzew", stamtąd zaczerpnęłam lasy cmentarne, jakie są w Europie zachodniej. Dzięki za opinię i słupek. Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 7 lat