Literatura

nazajutrz (wiersz)

Jacek JacoM Michalski

 

na barki spada żelazny deszcz

ciężar rozpełza się jak robaki

rdzawy nalot kładzie w oczy

pryzmat krzywiący modlitwę

 

to tylko codzienność

wstawanie przed świtem

z uśmiechem do góry nogami

 

paw jak wesz wyżera skórę

już wiem czemu podłoga jest słona

i udaje titanica

 


wyśmienity 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 15 września 2017 (historia)

Inne teksty autora

padłe szczury
Jacek JacoM Michalski
pchły i bierki
Jacek JacoM Michalski
skraje
Jacek JacoM Michalski
irokez
Jacek JacoM Michalski
za dymka
Jacek JacoM Michalski
lobektomia
Jacek JacoM Michalski
Żuławy
Jacek JacoM Michalski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca