szkło powiek

Jacek JacoM Michalski

ten ból iluzją blizn

rwie tkankę urojeniem paznokci

ciało i krew płaskie jak papier

życie które  jest jednak prawdziwe

brzmi krzykiem w obcych uszach

 

wyobrażenie ma się nijak do lustra

jak ktoś obcy w drzwiach

patrzę na siebie niepoznająco

widzę ćpuna z telewizora

mrówki tupią na werblu czaszki

 

żyję pośrednio przed odbiciem

bez wiedzy co bardziej płaskie

w tańcu z chemiczną epilepsją

czekam na żonę fryzjera

albo inny rodzaj terapii

Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 27 października 2017
anonim