Względem tego co i owszem
w pięknej sztuce rymowania
trudno się stwierdzeniu oprzeć
że szukamy mimo zamiast.
Żeby czasem nie krzyczeli
grafomania z „częstochową”
zamieniamy wino w kielich
i kochankę na teściową.
Smaczną śliwkę na morelę,
zwykły śnieg w szaleństwo białe
cały tydzień a w niedzielę..
co ja to napisać miałem?