moja czerń jest całkowitą ślepotą
nierealnie realna w każdym dotyku
tak gęsta jak krzyk dzikich dzieci
pozwala zobaczyć więcej z bliska
jak pryzmat zakrzywia uczucia
czuję jak wyglądasz
palce błądzą po zakamarkach
unosimy się w braku światła
na powierzchni słonego morza
i nie zostanie z nas żadne zarzewie