tyle wybuchło i zgasło już wiosen
a ciągle w trawie pytają mnie świerszcze
ile jeszcze pod żebrami uniosę
miłości pierwszej
tyle już wierszy wyrwało mi serce
a wciąż poezji uczę się na pamięć
bo pod żebrami ma szczególne miejsce
pierwsze kochanie
tylu już ludzi przeszło mimochodem
że trudno kogoś przyłożyć do rany
a ja od dziecka aż po siwą brodę
w nich zakochany
coś jest w człowieku dziwnego na wiosnę
że się w poezji doszukuje streszczeń
a ja to wszystko odmieniam beztrosko
w miłości pierwsze