Cóż można napisać o zdradzie
kiedy wszystko już dawno jasne:
na jednej szali szczęście kładziesz,
na drugiej miłość własną.
I pragniesz jej i nie chcesz,
i chcesz bo przecież pragniesz..
Rozwarstwia się powietrze
nim krzyk na ustach zaschnie.
Nim pojmiesz, że to bzdura
iż masz prywatną wolność,
ostatnia mieszka w chmurach
sumienia niewydolność.