Nauczyłeś mnie smutku o wojnie,
powiedziałeś, że wolność to męstwo,
że ocean jest na tyle spokojny
ile burz się potrafi pamiętać.
Gdy mówiłeś, że trzeba się nie bać,
choć historia się lubi powtórzyć,
w oczach miałeś pretensje do nieba,
że najlepszych zabiera stąd ludzi.
To nie człowiek lecz próżność zabija,
po niej strach, po niej krew, po niej rany.
Każda wojna jest przecież niczyja
lecz wszyscy muszą znać ją na pamięć.