Jest taki sen, niejasny sen
gdzie Bóg rozdaje skierowania
i dziwi się unosząc brew
że w tej kolejce płynie krew
tych co niespieszni do kochania
Jest taki czas, potworny czas
gdy ludzie ludzi czuć przestają
i w oczach piach, i w ustach piach
a w duszy wszechwiedzący strach
że Bóg to jednak wilk nie zając
Gdy przyjdzie dzień, ostatni dzień
i wszystko niczym się okaże
pomyśl że stwórca uniósł brew
i w twoim śnie zadziwił się
że ludziom się przydarzył