Pamiętam miła tamtą jesień,
gdy wzięłaś serce me pod rękę
i wyszeptałaś: zobacz Grzesiek
pan Bóg zapalił latarenkę.
A drzewa śmiały się stubarwnie
jak twoje oczy wpół przymknięte,
gdy wyszeptałaś: nikt nie zgadnie
jak można życie kochać pięknie.
Deszcz grał na bębnie parasola,
tak delikatny jak twe dłonie,
gdy wyszeptałaś: Grzesiek zobacz
to jest nasz wspólny świata koniec.
ps.
Pamiętasz tamten spacer miła,
gdy wzięłaś serce me od rękę?
A potem wszystko się skończyło,
jakby ktoś zgasił latarenkę...