głód (wiersz)
Jacek JacoM Michalski
ona wysysa suchość twoich oczu
jest tak bardzo brudna
w niedościgłej świętości
namaszczona przez zmartwychwstałych
pochłania grzechy razem z wilgocią
od piekła do nieba po pasach
dym w lustrze zaciera węża
a jabłka toczą się przez drogę
ukrzyżowana cisza
roni samotność z nadgarstków
za garść monet
kupisz to co kupisz
każdy od czasu do czasu
jest judaszem
wyśmienity
1 głos
przysłano:
19 marca 2019
(historia)
przysłał
Jacek JacoM Michalski –
19 marca 2019, 08:30
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się