Małe dzieci (wiersz klasyka)
Cyprian Kamil Norwid
1
Ona jest piękna, w dziewiętnastym roku,
On lat ma dwadzieścia cztery -
O głowę wyższy, stojąc przy jej boku;
Oboje różanej cery... (bis)
2
Więc on jej godny, ona jego warta.
On pięc milionów posiada,
Ona około milionów półczwarta - -
Żenią się... sukcesja spada! (bis)
3
I nagle on ma pół-szósta miliona,
Ona pół-czwarta jak pierwej!...
Istna mesalliance, lecz już ślubna żona -
Oboje cierpią na nerwy. (bis)
4
Lekarze co tchu do wód ich posłali,
Gdzie się ona wód napiła -
Napił się i on, i gdy powracali,
Harmonia znów z nimi wróciła. (bis)
Ona jest piękna, w dziewiętnastym roku,
On lat ma dwadzieścia cztery -
O głowę wyższy, stojąc przy jej boku;
Oboje różanej cery... (bis)
2
Więc on jej godny, ona jego warta.
On pięc milionów posiada,
Ona około milionów półczwarta - -
Żenią się... sukcesja spada! (bis)
3
I nagle on ma pół-szósta miliona,
Ona pół-czwarta jak pierwej!...
Istna mesalliance, lecz już ślubna żona -
Oboje cierpią na nerwy. (bis)
4
Lekarze co tchu do wód ich posłali,
Gdzie się ona wód napiła -
Napił się i on, i gdy powracali,
Harmonia znów z nimi wróciła. (bis)
wyśmienity
2 głosy
przysłano:
10 maja 2020
(historia)