Literatura

Niewierny (wiersz klasyka)

Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Przychodzą na mnie godziny zwątpienia,

gdy tracę wiarę w Twoją dobroć, Panie,

w Twe miłosierdzie, w Twoje miłowanie,

w wolę zbawienia,

a nawet w Twoją istność i władanie.

 

Naówczas pragnę, abyś w błyskawicach

na niebo wstąpił i w płomieniach cały,

Pan pełen mocy i Bóg pełen chwały,

choćby w źrenicach

Twoich złowróżbne dla mnie skry gorzały:

 

choćbyś mnie stracić miał karzącą ręką

z powierzchni ziemi gdzieś w czarne bezdenic

na beznadziejne wieczyste cierpienie;

albowiem męką

najokropniejszą z wszystkich jest wątpienie.

 

Gdy Ty mi konasz, dusza we mnie kona,

noc się ogromna, wieczna rozpościera;

myślom się otchłań i przepaść otwiera,

nieprzenikniona - -

i dusza kona, i serce umiera.

 

Zjaw się, o! zjaw się na wysokim niebie

na wozie wichrów, na ognia rydwanie,

zjaw się, jak słońca blask na oceanie,

daj ludziom Siebie!

Zjaw się na niebie, o Boże... O Panie!...


przysłano: 5 marca 2010

Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Inne teksty autora

Lubię, kiedy kobieta...
Kazimierz Przerwa - Tetmajer
tomik Nie wierzę w nic
Kazimierz Przerwa - Tetmajer
Podczas wiatru z Tatr
Kazimierz Przerwa - Tetmajer
Marsz zbójecki ze Skalnego Podhala
Kazimierz Przerwa- Tetmajer
Ja, kiedy usta
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
A kiedy będziesz moją żoną
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
"EVVIVA L´ARTE!"
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca