Literatura

Ze Złości (wiersz klasyka)

Władysław Broniewski

Kochałbym cię ( psiakrew, cholera ),
gdyby nie ta niepewność,
gdyby nie to, że serce zżera
złość, tęsknota i rzewność.

Byłbym wierny jak ten pies Burek,
chętnie sypiałbym na słomiance,
ale ty masz taką naturę,
że nie życzę żadnej kochance.

Kochałbym cię ( sto tysięcy diabłów!),
kochałbym ( niech nagła krew zaleje! )
ale na mnie coś takiego spadło,
że już nie wiem co się ze mną dzieje:

z fotografią, jak kto głupi, się witam,
z fotografią ( psiakrew ) się liczę,
pójdę spać i nie zasnę przed świtem,
póki z grzechów się jej nie wyliczę,

a te grzechy ( psiakrew ) malutkie,
więc ( cholera ) złości się grzesznik:
że na przykład wczoraj piłem wódkę,
lub że pani Iks - niekoniecznie.

Cóż mi z tego ( psiakrew ), żem wierny,
taki, co to "ślady po stopach" ?...
Moja miła, minął październik,
moja miła ( psiakrew ), mija listopad.

Moja miła, całe życie mija...
Miła ! miła ! - powtarzam ze szlochem...
To mi życie daje, to zabija,
że ja ciągle ( psiakrew ) cię kocham.

przysłano: 5 marca 2010

Władysław Broniewski

Inne teksty autora

Poezja
Władysław Broniewski
Na odjezdne
Władysław Broniewski
Ballady i romanse
Władysław Broniewski
Spowiedź
Władysław Broniewski
14 kwietnia
Władysław Broniewski
Przypływ
Władysław Broniewski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca