Ten cię ozłaca swym zapałem,
Ów czerni smutkiem swym, Naturo!
Co temu Życiem jest wspaniałem,
Owemu Farsą jest ponurą.
Hermesie, władasz mną tajemnie
I stąd się biorą wszystkie dziwy:
Z twej winy się zaszczepił we mnie
Midas, alchemik nieszczęśliwy.
Złoto w żelazo sam zamieniam,
Sukcesy przeobrażam w plagi;
Całunem zdają się obłoki,
Widzę w nich ukochane zwłoki,
I na nieboskłonu przestrzeniach
Wznoszę ogromne sarkofagi.
tłum. Maria Leśniewska
Ów czerni smutkiem swym, Naturo!
Co temu Życiem jest wspaniałem,
Owemu Farsą jest ponurą.
Hermesie, władasz mną tajemnie
I stąd się biorą wszystkie dziwy:
Z twej winy się zaszczepił we mnie
Midas, alchemik nieszczęśliwy.
Złoto w żelazo sam zamieniam,
Sukcesy przeobrażam w plagi;
Całunem zdają się obłoki,
Widzę w nich ukochane zwłoki,
I na nieboskłonu przestrzeniach
Wznoszę ogromne sarkofagi.
tłum. Maria Leśniewska