By z czynszem swoim być w porządku,
Ma człowiek dwa poletka żyzne,
Musi urabiać tę caliznę
Lemieszem żaru i rozsądku.
Aby uzyskać kłosów parę,
Kwiatek najlichszy wyrwać z ziemi,
Swoimi łzami piekącymi
Musi je skrapiać ponad miarę.
Miłość i Sztuka - oto one.
Ażeby ując sobie sędzię,
Kiedy straszliwy dzień nadejdzie
Sprawiedliwości wyważonej,
Musi mu wskazać na stodoły
Pełne użątku i na kwiaty,
Których kształt, barwy, aromaty
Zachwycą Trony i Anioły.
tłum. Maria Leśniewska