Obłoki przychodzą, odchodzą,
błądzą nade mną.
A cóż mnie one obchodzą,
gdy ciemno?
Czym żyje każde żyjątko?
Trwaniem!
A ja nie jestem wyjątkiem,
czuję - w krtani,
jak po gardło śmierć nierychliwa
sięga, żądna,
aż doczekam się, niecierpliwy,
jej żądła...
Nie, to nie koniec, nie koniec,
żył będę,
aż uda mi się nakłonić
śmierć mą w legendę.
błądzą nade mną.
A cóż mnie one obchodzą,
gdy ciemno?
Czym żyje każde żyjątko?
Trwaniem!
A ja nie jestem wyjątkiem,
czuję - w krtani,
jak po gardło śmierć nierychliwa
sięga, żądna,
aż doczekam się, niecierpliwy,
jej żądła...
Nie, to nie koniec, nie koniec,
żył będę,
aż uda mi się nakłonić
śmierć mą w legendę.