Otwórz okno.Deszcz pada.
Jakoś brak mi powietrza.
Brak mi tego, bym gadał.
Brak wiersza
o ostatnim dniu maja
deszczowym,
kiedy kwiaty już siły nie mają
pod nowiem
księżycowym, pięknym jak tamto,
cośmy przeżyli....
Jaśminy już kwitną. Za chwilę się zamkną
oczy tej chwili,
kiedy patrzyliśmy w oczy
sobie.
A nie mogę już stać na uboczu,
pisać o sobie.
Jakoś brak mi powietrza.
Brak mi tego, bym gadał.
Brak wiersza
o ostatnim dniu maja
deszczowym,
kiedy kwiaty już siły nie mają
pod nowiem
księżycowym, pięknym jak tamto,
cośmy przeżyli....
Jaśminy już kwitną. Za chwilę się zamkną
oczy tej chwili,
kiedy patrzyliśmy w oczy
sobie.
A nie mogę już stać na uboczu,
pisać o sobie.