Literatura

Do towarzysza-więźnia (wiersz klasyka)

Władysław Broniewski

Drzwi zamknięte, okute drzwi,
w wąskim oknie żelazna krata...
Tutaj mina najlepsze dni,
mina miesiące i lata.

Trzeba zęby zacisnąć i trwać,
łamiąc w sercu słabość więzienną.
Czemu nocą nie możesz spać,
towarzyszu więziony wraz ze mną,

czemu puścić nie mogą krat
twe ściśnięte kurczowo palce?
Tam, za oknem, walczący świat,
czemuż ciebie nie ma w tej walce?

Tam, za oknem, wzywa cię dal,
w która śmiało trzeba się rzucić...
Słychać, słychać już trzaski salw,
słychać twardy krok rewolucji.

Towarzyszu więzienny, trwaj,
więcej woli, nadziei, hartu,
z tobą cały walczący kraj,
z tobą masy robocze i partia.

W arsenałach jeszcze broni dość,
wiele gazów, dynamitu, stali,
ale idzie, ale musi dojść
do przepaści dziejów kapitalizm.

Przyjdzie wiosna, cała we krwi,
wyścielemy jej most piersiami.
Drzwi zamknięte, okute drzwi
otworzymy na oścież, sami!

przysłano: 5 marca 2010

Władysław Broniewski

Inne teksty autora

Poezja
Władysław Broniewski
Na odjezdne
Władysław Broniewski
Ballady i romanse
Władysław Broniewski
Spowiedź
Władysław Broniewski
14 kwietnia
Władysław Broniewski
Przypływ
Władysław Broniewski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca