Literatura

Ja i księżyc-transformista (wiersz klasyka)

Władysław Broniewski

Księżyc szalony skoczył na chmurę,
usiadł okrakiem, krzywy jak 3.
Miasto stuokie patrzy do góry,
idzie ulica, idzie i drży.

Chodzę wieczorny, szumny, wiatrzany,
lecą ulice w lewo i wprost.
Księżyc, w gwiaździste stado wmieszany,
złotą podkową dzwoni o most.

Pajac! - na dachu gra pantominy.
Nagle talarem do nóg mi spadł.
- Jakiś ty śmieszny, jaki dziecinny...
- Wszyscy my tacy: ja, ty i wiatr...

przysłano: 5 marca 2010

Władysław Broniewski

Inne teksty autora

Poezja
Władysław Broniewski
Na odjezdne
Władysław Broniewski
Ballady i romanse
Władysław Broniewski
Spowiedź
Władysław Broniewski
14 kwietnia
Władysław Broniewski
Przypływ
Władysław Broniewski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca