Zapal mi lampkę w głowie,
może być różowa,
a potem, słowo po słowie,
będzie mowa.
Wygłoszę mowę niewielką,
będzie wieczór, będzie lampka z umbrelką,
może jakiś kot, może jakiś pies,
ale niech nie będzie - chyba nie będzie? - łez.
Może być coś z Dickensa,
z Andersena,
i na oczy spadną ci rzęsy,
będziesz senna,
a ja wtedy zgaszę lampkę w głowie,
różową,
i może wtedy dopiero powiem
słowo.
może być różowa,
a potem, słowo po słowie,
będzie mowa.
Wygłoszę mowę niewielką,
będzie wieczór, będzie lampka z umbrelką,
może jakiś kot, może jakiś pies,
ale niech nie będzie - chyba nie będzie? - łez.
Może być coś z Dickensa,
z Andersena,
i na oczy spadną ci rzęsy,
będziesz senna,
a ja wtedy zgaszę lampkę w głowie,
różową,
i może wtedy dopiero powiem
słowo.