Dzień dobry (wiersz klasyka)
John Donne
Przebóg, cóżeśmy czynili oboje, Nim przyszła miłość? Czyśmy jeszcze ssali Z piersi Natury dziecinne napoje? Lub w grocie Siedmiu Braci Śpiących spali? Wszystko snem było — prócz tego, co robię Teraz. Piękności, którem w każdej dobieŚcigał, zdobywał, były snem tylko o tobie.
Dzień dobry naszym budzącym się duszom, Co spojrzeć jeszcze na siebie nie śmiały — Gdyż ledwo spojrzą, wzrokiem ściany skruszą, Ogromne Wszędzie czyniąc z izby małej. Niech więc podróżnik nowe światy bada, Niechaj kartograf świat na świat nakłada;Z nas każde samo światem jest — i świat posiada.
Na twarzach naszych znać serc związek szczery, A każda lustro ma w kochanka oku; Czy kto dwie lepsze znajdzie hemisfery Bez skał Północy, Zachodniego mroku? Umiera tylko to, co źle zmieszane; Jeśli dwie równe miłości są zlaneBez reszty w jedną — umrzeć nie będzie nam dane.
Przełożył
Stanisław Barańczak
przysłano:
5 marca 2010