Gdy szukam w lustrach niebios odbicia,
Słońce powraca...
Dwie są radości mojego życia:
Miłość i praca.
Tyś moje usta poiła miodem,
Duszo pachnąca!
Ciebie kochałem, w twym ciele młodym
Szukałem słońca.
Pieśnią miłosną jak pocałunkiem
Życie zawieszę:
Miłość mi była strawą i trunkiem -
Miłość i wiersze.
Słowa te piszę na pożegnanie
W dobie choroby:
Jeśli z mych wierszy choć coś zostanie -
Nie noś żałoby.
W dobie choroby
Jan Brzechwa
Inne teksty autora
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa