Rozstanie z cieniem

Jan Brzechwa


Los coraz zawilszy -
Zmień się, losie, zmień się jeszcze raz!
Dzień tonie w odwilży...
Czemuś, dniu mojego szczęścia, wcześnie zgasł?

Cień stygnie na zimnie,
Chociaż mimowolnie obok padł -
Leż, mój cieniu, przy mnie.
I przedłużaj moje ciało w lepszy świat.

Dzień tonie w odwilży...
Może to ostatni wspólny dzień?
Mój cieniu najmilszy,
Ja odejdę, ty zostaniesz, boś ty cień.




Inne teksty autora

Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa