Jesteś bielsza od płótna i bielsza od soli,
Gdy twe serce przeze mnie czerwoną krwią boli.
Jesteś bielsza od soli i bielsza od kredy,
Gdy tak za mnie spożywasz gorycze i biedy.
Jesteś za mnie stroskana i za mnie żałobna,
I po domu się snujesz samotna, osobna.
Życie twoje upływa niejako podziemnie -
Bez wyrzutu, bez żalu tak brzydniesz przez mnie;
Nie dla siebie, lecz dla mnie. I życie nie nasze,
Ale twoje się zmienia w te łzy i w ten kaszel.
A ja tylko się śmieję i śpiewam, a wtedy
Jesteś bielsza od płótna i bielsza od kredy,
I nie pytasz, dlaczego i kto się przyczynił,
Żem w twym losie mym losem niewinnie zawinił.
Twój los
Jan Brzechwa
Inne teksty autora
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa
Jan Brzechwa