Niedola (wiersz klasyka)
Jan Brzechwa
W moim pustkowiu
Chmury z ołowiu
Nade mną wiszą.
Dal mimowolna
Leśna i polna
Oddycha ciszą.
Śnieg, co polata,
Pada jak wata
Na rany ziemi.
Jakże zagoję
Rozpacze moje?
Boże, jak źle mi!
Mróz w białej komży
Po drogach krąży,
Srebrzy i boli -
Już się ukorzę,
Użal się Boże
Mojej niedoli.
(1940)
przysłano:
3 pazdziernika 2009
(historia)
przysłał
Łukasz Szatyłowicz –
3 pazdziernika 2009, 18:58